Przyznam, że nie byłem zwolennikiem EPU. Co zniechęcało mnie do Elektronicznego Postępowania Upominawczego? Główną przyczyna niechęci do pozywania w EPU było bezwzględne przekazywanie sprawy do sądu właściwego miejscowo dla miejsca zamieszkania/ siedziby pozwanego – po złożonym przezeń sprzeciwie. Negatywnego nastawienia nie zmieniała opłata w EPU – można powiedzieć: jedna czwarta tego co „zwykłym” postępowaniu upominawczym. Perspektywa kilkunastogodzinnej nieraz podróży (wliczając powrót) – do sądu właściwego miejscowo dla pozwanego – i związany z nią wydatek czasowy i finansowy – skutecznie studziły ewentualny entuzjazm dla EPU.
Kto lub co się zatem skłoniło mnie do „przeproszenia się z EPU”?
Otóż sprawił to nie kto inny jak nasz „racjonalny” ustawodawca. Jego to działania mające chronić – najbardziej opresjonowaną (w jego rozumieniu) grupę tj: niepłacących swych zobowiązań dłużników przed domagającymi się zapłaty wierzycielami – wprowadziły szereg ułatwień dla tych pierwszych i szereg utrudnień dla tych ostatnich. I tak np: oprócz zwiększenia opłat w postępowaniu uproszczonym (o czym pisałem tutaj) skutecznie zablokowały możliwość pozywania przed sądem właściwym dla wierzyciela.
Do dnia 7.11.2019 można było pozwać dłużnika przed sądem właściwym dla siedziby lub miejsca prowadzenia rachunku bankowego wierzyciela jako miejsca wykonania umowy – ponieważ było to miejsce spełnienia świadczenia pieniężnego (miejsce wykonania części umowy odnoszącej się do obowiązku zapłaty ceny) uzasadnione oddawczym charakterem długu pieniężnego.
Od dnia 7.11.2019 weszła w życie nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego wprowadzająca ustawowe określenie miejsca wykonania umowy pozbawiająca wierzycieli pozywania dłużników we wskazany powyżej sposób (chyba, że zawrą pisemną umowę przewidująca właściwość miejscową konkretnych sądów).
Art. 34 k.p.c.
§ 1. Powództwo o zawarcie umowy, ustalenie jej treści, o zmianę umowy oraz o ustalenie istnienia umowy, o jej wykonanie, rozwiązanie lub unieważnienie, a także o odszkodowanie z powodu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy można wytoczyć przed sąd miejsca jej wykonania.
§ 2. Za miejsce wykonania umowy uważa się miejsce spełnienia świadczenia charakterystycznego dla umów danego rodzaju, w szczególności w przypadku:
1) sprzedaży rzeczy ruchomych – miejsce, do którego rzeczy te zgodnie z umową zostały lub miały zostać dostarczone;
2) świadczenia usług – miejsce, w którym usługi zgodnie z umową były lub miały być świadczone.
§ 3. W przypadku razie wątpliwości miejsce wykonania umowy powinno być stwierdzone dokumentem.
W ten sposób ustawodawca praktycznie wyeliminował możliwość pozywania przed sądem właściwym dla wierzyciela. Pisałem zresztą o tym tutaj wskazując kiedy będzie możliwe skorzystanie z właściwości innego sądu – jak i tutaj wskazując konsekwencje wyboru sądu spoza właściwości wskazanej przez ustawodawcę.
Kolejnym krokiem ustawodawcy zniechęcającym mnie do tradycyjnego postępowania upominawczego było zaniechanie zwrotu 3/4 opłaty w tym postępowaniu po uprawomocnieniu się nakazu (o czym pisałem w zestawieniu 7 niekorzystnych zmian dla wierzycieli w 2019 r.). Dotychczas w nakazie zapłaty w postępowaniu upominawczym była zasądzana od pozwanego 1/4 opłaty uiszczanej przez powoda zaś 3/4 tejże opłaty było zwracane powodowi po uprawomocnieniu się nakazu. Nowelizacja skasowała zwrot 3/4 opłaty powodowi po uprawomocnieniu się nakazu. Obecnie cała opłata zasądzana jest w nakazie zapłaty zaś powód może dochodzić jej zwrotu od pozwanego. Biorąc pod uwagę nikły % skutecznych egzekucji – na dochodzącego swych należności wierzyciela został nałożony kolejny ciężar finansowy. (Nawiasem mówiąc jeszcze wcześniej postępowanie upominawcze wyglądało inaczej: powód od pozwu opłacał opłatę w wysokości 1/4 opłaty stosunkowej – jak w postępowaniu nakazowym – zaś po wniesieniu sprzeciwu był obowiązany dopłacić 3/4 opłaty. Późniejsza nowelizacja nakazała opłacać w postępowaniu upominawczym całą 5% opłatę stosunkową z której 1/4 była zasądzana w nakazie zaś 3/4 było zwracane po jego uprawomocnieniu. Obecnie zaś od pozwu w postępowaniu upominawczym opłacamy całą 5% opłatę stosunkową, która w całości jest zasądzana w nakazie i z której żadna część nie jest zwracana przez sąd powodowi po uprawomocnieniu nakazu.)
Jednak kroplą przelewającą moją czarę goryczy były wprowadzone ostatnią nowelizacją przepisy o doręczeniach.
Przypomnę, że przed nowelizacją która weszła w życie 7.11.2019 przesyłkę dwukrotnie awizowaną i zwróconą z adnotacją nie podjęto w terminie uznawano za skutecznie doręczoną. Obecnie taka zasada obowiązuje jedynie w przypadku podmiotów wpisanych do KRS. Natomiast obecnie gdy pozwany nie odbierze pozwu czy nakazu – wówczas sąd zobowiązuje powoda do doręczenia mu pozwu/nakazu za pośrednictwem komornika.
Okoliczność, że wskazany w pozwie adres pozwanego będzie zgodny z adresem ujawnionym w rejestrze PESEL niczego tutaj nie zmienia: powód będzie zobowiązany do doręczenia za pośrednictwem komornika. Powód ma obowiązek doręczenia za pośrednictwem komornika także korespondencji dwukrotnie awizowanej i nieodebranej przez pozwanego – także będącego przedsiębiorcą wpisanym do CEiDG. Przedsiębiorcy w CEiDG mają co prawda obowiązek wskazać swoją siedzibę i adres do korespondencji – ale dla ustawodawcy jakoś to niczego nie zmienia: nadal nieodebraną pod takimi adresami korespondencję należy doręczyć za pośrednictwem komornika. Jest to kolejny wydatek finansowy nałożony na powoda i znaczne spowolnienie i opóźnienie procesu sądowego.
Art. 133 k.p.c.
§ 1. Jeżeli stroną jest osoba fizyczna, doręczenia dokonuje się jej osobiście, a gdy nie ma ona zdolności procesowej – jej przedstawicielowi ustawowemu.
§ 2. Pisma procesowe lub orzeczenia dla osoby prawnej, jak również dla organizacji, która nie ma osobowości prawnej, doręcza się organowi uprawnionemu do reprezentowania ich przed sądem lub do rąk pracownika upoważnionego do odbioru pism.
§ 2(1) Pisma procesowe lub orzeczenia dla przedsiębiorcy wpisanego do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej doręcza się na adres do doręczeń udostępniony w tej ewidencji, chyba że przedsiębiorca wskazał inny adres do doręczeń.
§ 2(2) Pisma procesowe lub orzeczenia dla przedsiębiorcy wpisanego do rejestru sądowego doręcza się na adres udostępniony w tym rejestrze, chyba że przedsiębiorca wskazał inny adres do doręczeń. Jeżeli ostatni udostępniony adres został wykreślony jako niezgodny z rzeczywistym stanem rzeczy i nie zgłoszono wniosku o wpis nowego adresu, który podlegałby udostępnieniu, adres wykreślony jest uważany za adres udostępniony w rejestrze.
§ 2a.(uchylony)
§ 2b.(uchylony)
§ 2(3) Pisma procesowe lub orzeczenia dla osób reprezentujących podmiot wpisany do Krajowego Rejestru Sądowego, likwidatorów, prokurentów, członków organów lub osób uprawnionych do powołania zarządu doręcza się na adres do doręczeń wskazany zgodnie z przepisami art. 19a ust. 5-5b i 5d ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (Dz.U. z 2018 r. poz. 986 i 1544 oraz z 2019 r. poz. 55, 60 i 534).
§ 3 Jeżeli ustanowiono pełnomocnika procesowego lub osobę upoważnioną do odbioru pism sądowych, pisma sądowe doręcza się tym osobom. Pismo wzywające stronę do osobistego stawiennictwa doręcza się tylko bezpośrednio tej stronie, z wyjątkiem strony, o której mowa w art. 1135(5) § 1.Art. 139(1) k.p.c.
§ 1. Jeżeli pozwany, pomimo powtórzenia zawiadomienia zgodnie z art. 139 § 1 zdanie drugie, nie odebrał pozwu lub innego pisma procesowego wywołującego potrzebę podjęcia obrony jego praw, a w sprawie nie doręczono mu wcześniej żadnego pisma w sposób przewidziany w artykułach poprzedzających i nie ma zastosowania art. 139 § 2-31 lub inny przepis szczególny przewidujący skutek doręczenia, przewodniczący zawiadamia o tym powoda, przesyłając mu przy tym odpis pisma dla pozwanego i zobowiązując do doręczenia tego pisma pozwanemu za pośrednictwem komornika.
§ 2. Powód w terminie dwóch miesięcy od dnia doręczenia mu zobowiązania, o którym mowa w § 1, składa do akt potwierdzenie doręczenia pisma pozwanemu za pośrednictwem komornika albo zwraca pismo i wskazuje aktualny adres pozwanego lub dowód, że pozwany przebywa pod adresem wskazanym w pozwie. Po bezskutecznym upływie terminu stosuje się przepis art. 177 § 1 pkt 6.
Natomiast w EPU jeśli adres pozwanego będzie zgodny z adresem ujawnionym w rejestrze PESEL nieodebraną a uprzednio dwukrotnie awizowaną korespondencję uznaje się za skutecznie doręczoną.
Art. 505(34) k.p.c.
§ 1. Jeżeli pozwany, pomimo powtórzenia zawiadomienia zgodnie z art. 139 § 1 zdanie drugie, nie odebrał nakazu zapłaty, a w sprawie nie doręczono mu wcześniej żadnego pisma w sposób przewidziany w art. 131-138 i nie ma zastosowania art. 139 § 2 i 3 lub inny przepis szczególny przewidujący skutek doręczenia, nakaz zapłaty uznaje się za doręczony, o ile adres, pod którym pozostawiono zawiadomienia, jest zgodny z adresem ujawnionym w rejestrze PESEL. W przeciwnym przypadku stosuje się przepis § 2.
§ 2. Jeżeli po wydaniu nakazu zapłaty okaże się, że nie można go doręczyć pozwanemu w kraju, sąd z urzędu uchyla nakaz zapłaty i umarza postępowanie, chyba że powód w wyznaczonym terminie, nie dłuższym niż miesiąc, usunie przeszkodę w doręczeniu nakazu zapłaty. Wezwanie do usunięcia przeszkody nie podlega powtórzeniu.
Opłata sądowa w EPU jest niższa aniżeli w „tradycyjnym” postępowaniu upominawczym – w zasadzie (nie licząc prowizji dla operatora płatności) zapłacimy 1/4 tego co w „nieelektronicznym” postępowaniu upominawczym.
Po ewentualnym sprzeciwie pozwanego w EPU sprawa trafi do sądu jego właściwości ogólnej – czyli tak gdzie i tak muszę skierować pozew w „nieelektronicznym” postępowaniu upominawczym.
Także sam widzisz w EPU zacząłem dostrzegać zalety.
Tak jak w dowcipie, który zapamiętałem z jakiegoś zbiorku humoru żydowskiego:
Swat swata młodzieńcowi pannę. Ten jest wyraźnie sceptyczny:
– Przecież ona jest na pół ślepa!
–To zaleta – nie będziesz musiał niczego przed nią ukrywać.
– Ale ona jest prawie głucha!
– To dobrodziejstwo – przecież nie usłyszy twoich przekleństw…
– Kuleje na jedną nogę!
– Tylko pomyśl –nie będzie za tobą chodzić krok w krok…
– No i ma garb!
– Oj, młody człowieku, bądźże sprawiedliwy! Przecież jedną wadę to ona może mieć!